piątek, 10 września 2010

Rozdział 6

Weszłam do domu. Korytarz był obsypany czerwonymi, gdzieniegdzie ciemno różowymi płatkami róż. Czułam woń kwiatów. Zdjęłam kozaki i delikatnie stąpając weszłam na schody. One również były obsypane "ścieżką" płatków. Do poręczy były przywiązane dwie czerwone róże. Wzięłam jedną z nich i powąchałam. "Mmm cudowny zapach" pomyślałam. Tak bardzo lubiłam róże. Byłam w nich zakochana.. Ale co do cholery robiły w moim domu tysiące róż i tysiące ich płatków?! Wchodziłam krok po kroku. Delikatnie. Dostrzegałam każdy szczegół. Ścieżka prowadziła do mojego pokoju. Drzwi były zamknięte. Ostrożnie je popchnęłam nie wiedząc czego lub kogo mam się spodziewać. Poczułam mocniejszy zapach, również kwiatów. Nie innych lecz tych samych tylko w większej ilości. Otworzyłam drzwi całkowicie. Czułam delikatny dreszczyk emocji. Wszędzie były płatki. Dosłownie wszędzie. Na łóżku, na półkach, na biurku a o podłodze nie wspomnę. A na środku pokoju stał wielki miś z ogromnym bukietem krwisto czerwonych róż. Czułam się wspaniale. Nie myślałam o tym kto mi to przygotował. Byłam mu dozgonnie wdzięczna, że mogłam się dzięki niemu tak poczuć. Usiadłam na łóżku. Chciałam jakoś ogarnąć myśli. Zdjęłam szalik i kurtkę i podeszłam do pluszaka. Był naprawdę duży. Miał może jakieś metr pięćdziesiąt. O jasnokremowym futerku z czerwoną bluzeczką. Na łapce napisane miał "I love you". W kieszonce bluzeczki znajdował się lizak. Tak mój ulubiony lizak. Od razu rozwinęłam go z papierka i wsadziłam do buzi. Mmm arbuz. Obejrzałam jeszcze raz dokładnie cały prezent ale nigdzie nie znalazłam karteczki od "wielbiciela". To musiała być osoba która wie, że lubię czerwone róże, arbuzowe lizaki i niespodzianki. Kto nie lubi niespodzianek?
-Anniu! Czy to dziś walentynki?
Usłyszałam otwierające się drzwi wejściowe i kroki na schodach.
-Hej mamo. No właśnie nie wiem co to ma znaczyć. Nikogo nie było w domu. Ktoś musiał tu jakoś wejść.
-No, no. Masz gust córeczko. Ten chłopak potrafi docenić kobietę.
Powiedziała z uśmiechem podchodząc do misia.
-Oj mamo nawet nie wiem kim on jest.
Zawstydziłam się trochę ale podołałam odpowiedzieć. * Posprzątałam płatki i włożyłam je do szklanego wazonu. Całkiem ładnie się prezentował. Bukiet aż dwudziestu róż wsadziłam do flakonu i postawiłam w salonie. Poszłam zjeść coś lekkiego na kolację. Otworzyłam lodówkę. Jak zwykle nie miałam na nic ochoty. Złapałam serek brzoskwiniowy, łyżeczkę i poszłam do pokoju. Włączyłam komputer. Wymacałam po ciemku komórkę. W pokoju nadal unosił się zapach róż. Nie miałam żadnych sms'ów. Szkoda. Myślałam, że może Damian. Ale nie, nie. Wystarczy, że nagrodził mnie dzisiejszą niespodzianką. To znaczy tak mi się wydaje że to od niego. Zalogowałam się i posprawdzałam wszystkie stronki na które zawsze wchodzę. Coś mnie podkusiło i weszłam na skrzynkę mailową. Ooo i tutaj zaczęło mi się podobać. Wiadomość od mojego księcia. Znaczy nie mojego ale już tak się nauczyłam ;). "Heej Ann. Chciałbym cię jutro zobaczyć. Nie masz nic przeciwko żebyśmy się spotkali jutro koło południa w tej nowej kawiarni? Chyba, że masz już inne plany na pierwszy dzień ferii. Całuję. Damian". Kliknęłam odpisz ale nie. Zanim on odczyta tego maila. Złapałam komórkę. Szybciutko wystukałam "Nie mam nic przeciwko. przepraszam że tak późno. jesteśmy umówieni.śpij dobrze" Poszperałam jeszcze troszkę w internecie i położyłam się spać. Zanim zasnęłam dostałam odpowiedź że również życzy mi słodkich snów i nie może doczekać się jutra. Zamknęłam oczy. Zasnęłam od razu. Obudziłam się koło dziesiątej. Rodziców już nie było. Poszłam pod prysznic. Musiałam się odświeżyć przed spotkaniem. Ach nie mogłam się doczekać. Pobiegłam w ręczniku do kuchni. Zjadłam dwa soczyste jabłka i poszłam do pokoju. Włączyłam muzykę i zaczęłam się szykować. Założyłam jasne rurki i bluzę. Położyłam trochę różu na policzki i trochę tuszu. Musiałam już wychodzić. Założyłam kurtkę i buty i zamknęłam dom. Wrzuciłam klucz i telefon do kieszeni i dumnym krokiem ruszyłam do kawiarenki. Nie była daleko. Szłam powoli. Uśmiechałam się dom wszystkich. Odpowiadali mi tym samym. Wyobrażałam sobie jego. Jego oczy, usta... Przypominałam sobie wczorajszy powrót do domu. Ach cudownie, cudownie! Weszłam do umówionego miejsca. Zdjęłam kurtkę i szalik i powiesiłam na wieszaku. Rozejrzałam się i zauważyłam go od razu. Siedział z tyłu. W szarej bluzie. Był zamyślony. Wyglądał tak słodko. Zbliżyłam się chodź bardzo chciałam patrzeć tak dalej na niego. Chyba mnie zauważył. Wstał i podszedł całując mnie w policzek.
-Pięknie wyglądasz.
-Dziękuje.
Nie wiem czemu ale uwielbiałam jego łobuzerski uśmiech. Nie wiem co w nim było takiego ale przyciągał mnie do siebie jak magnez. Usiedliśmy. Zamówiłam sok pomarańczowy, on porzeczkowy. Rozmawialiśmy długo ale też długo milczeliśmy patrząc na siebie. Minęło nam całe południe. Musiałam iść. W końcu rodzice mieli wrócić a ja miałam ich klucz. Wyszliśmy i odprowadził mnie do domu. Przy furtce spotkaliśmy listonosza. Zostałam obdarowana różą. Widziałam zazdrosny wzrok Damiana. Szybko jednak minął i został zastąpiony zaufaniem. Pożegnaliśmy się dokładnie jak wczoraj. Kiedy odchodził krzyknęłam "Dziękuje za niespodziankę!" Zrobił minę udając że to nie on i odszedł z uśmiechem.
*****************************************************************
Ten rozdział dedykuję osobie która bardzo mi dziś pomogła. Dziękuje Skarbie:* Nie poradziłabym sobie z tym gdyby nie ty. Moja Oliw:* Pamiętajcie że tego bloga zawdzięczacie właśnie jej. Miłego czytania. ;)

11 komentarzy:

  1. Boskie <3 Kiedy następny?
    zapraszam do mnie for-you-4ever.blogspot.com
    Zakręcona ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. GENIALNE!!!

    www.zatracona-candy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy next???
    dodaj, bo czekamy ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Superr ; *

    http://nastoletnia-milosc-naomi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny blog tylko...
    plisss napisz nowy

    zapraszam do siebie:
    http://nieidealna-zakochana-ja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudny blog.;**


    Zapraszam do mnie. :
    http://wonderful-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Super ; *
    Dodaje się do obserwatorów i zapraszam do siebie :*
    Moje opowiadanie
    http://nastoletnia-milosc-naomi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne :)
    Zapraszam do mnie liczę , że dodasz komentarz i dodasz się do obserwujących!;)
    http://jassiewhite.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. super ! ;D

    zapraszam też do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  10. supeer , kiedy nast?

    zapraszam do mnie ; ]]
    http://debbie-and-claire.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń